piątek, 26 czerwca 2015

Info !!!

Kochani mam dla Was informacyjkę J
Chcę Wam leweczki powiedzieć , że założyłam drugiego bloga .
Wiadomo tam jak na tą chwilkę nic się nie dzieje , ale zaczęły się wakacje , co oznacza że postaram się poświęcić więcej czasu dla Was Kochani.
Kto zaciekawiony drugim blogiem link poniżej , a i mam pytanie czy moglibyście zmotywować moją koleżankę do kontynuacji bloga będę wdzięczna . Link do bloga Kamili również poniżej.
Kocham Was <3 Całuski ;***

Mój drugi blog : http://ahadianduru.blogspot.com/

środa, 10 czerwca 2015

Rozdział 16 : Czy plan Sziry się powiedzie ?

Była ciemna , spokojna noc. Wszystkie lwy Stada Skazy Spały oprócz jednej lwicy.
Była nią Szira . Po głowie chodziło jej tylko jedno czy zemsta jest dobrym rozwiązaniem.
Była zagubiona i bezradna. Nawet nie chciała poprosić męża o pomoc czy wsparcie bądź radę.
Wyszła z jaskini. Spacerowała samotnie przez większość nocy.


 -„Co tu zrobić ? Z jednej strony obiecałam matce , że dokończę zemstę zaś nie chciałabym Kiry pozbawić ojca i przybranego rodzeństwa” – myślała
Niespodziewanie ukazał jej się duch lwicy.
Nie wiedziała kto to. Wystraszyła się , ale nie uciekła.


-Witaj Sziro , czemu nie śpisz ? – zapytał duch lwicy
-Skąd znasz moje imię ? Kim jesteś ? – zapytała lekko przerażona Szira
-Wiem kim jesteś , bo jestem twoją babcią – odpowiedziała
-Jak to ? Mama mi nigdy nie mówiła , że miałam babcię – powiedziała Szira
-Wiedziałam , że moja synowa mnie nie lubi i o mnie Tobie nie powie. No cóż , jestem Uru i byłam królową Lwiej Ziemi – opowiedziała Uru
-To wspaniałe , że moja babcia była królową J
Czy możesz mi doradzić ? – spytała wesoła Szira
-Oczywiście – odpowiedziała Uru
 
Lwica opowiedziała swojej babci o swoim problemie i czekała na jej radę.
-Nie powinnaś odbierać dziecku ojca. A z Twą matką porozmawiam. Nie wiem czy wiesz , ale Zira znalazła Ciebie i przygarnęła abyś nie zginęła – powiedziała lwica po czym zniknęła
Lwica była lekko zdezorientowana po tym co się stało , ale cieszyła się z tego , że dostała wsparcie.
Po rozmowie poszła do jaskini , gdzie zobaczyła smutną Kirę.


Serce Sziry krwawiło ze smutku. Każda matka nie potrafi znieść widoku smutku własnego dziecka.
Podeszła do córeczki , przytuliła ją i zasnęły spokojnie.
Nastał ranek , jako pierwszy obudził się Kenai.
Wyszedł z jaskini , żeby rozciągnąć się by być gotowym na nowy dzień.
Zaraz po nim obudziły się lwiątka.


Szenai i Kira spytali się taty czy mogą przyglądać się polowaniu.
Lew zgodził się pod jednym i najważniejszym warunkiem , że dzieci będą bardzo na siebie uważać.
Praktycznie każdy lew i lwica ze stada było gotowe na polowanie tylko brakowało jednej „osoby”. No oczywiście , Sziry.
Kenai zaniepokoił się i pobiegł do jaskini.  Podszedł do żony i próbował ją obudzić.
-Kochanie wstań , wszyscy już czekają by wyruszyć na polowanie -  powiedział
-Nie dam rady Kenai. Ty dziś mnie zastąp , jestem bardzo zmęczona – odpowiedziała Szira i zasnęła
Kenai zrozumiał , że to od niego teraz zależy czy jego dzieci oraz stado coś zje i przeżyje.
Był bardzo zestresowany , ale wiedział , że nie może zawieść żony.
Wyszedł z jaskini , poinformował stado o tym co powiedziała Szira po czym wszyscy wyruszyli polować.
W tym samym momencie stado lwów z Lwiej Ziemi wyruszyło również na polowanie.
Tym razem Kiara zauważyła jak Koda , Asha i Leah idą za nimi.


-A Wy gdzie idziecie maluchy ? – spytała
-Yyyy , bo my ….. – mówiły zaskoczone
-Już wracajcie do domu  i pobawcie się z przyjaciółmi lub kuzynkami – powiedziała stanowczo Kiara
-No , mamo prosimy – mówiła Asha


-Nie. To zbyt niebezpieczne – odpowiedziała Kiara po czym poszłą na polowanie
Lwiątka smutne z powodu , że ich plan nie powiódł się , wróciły do domu.
Na miejscu dzieci poszły nad jeziorko pobawić się z innymi lwiątkami. Asha  i Leah poszły popływać z Kavu i kuzynkami zaś Koda położył się na skale w cieniu ze smutną miną.
Zauważyła to Omega , kuzynka księcia
-Koda czemu jesteś smutny ? – spytała


-Nie ważne ! – warknął lewek
Wszystkie lwiątka przestały zabawę. Asha wraz z May i Nutty podeszły do Kody  ; natomiast Kavu zabrał swoja dziewczynę na spacer po sawannie.

                  (May)                

 (Nutty)

Lwiątka , które zostały próbowały bez przerwy dowiedzieć się czemu książę jest smutny.
-Leah pamiętasz jak tutaj po raz pierwszy przyszliśmy na spacer ? – mówił zakochany Kavu
-Tak najdroższy J Pamiętam jakby to było wczoraj – odpowiedziała księżniczka
Właśnie tak spędzili zakochani randkę.
Powoli nastawał wieczór , Kovu zawołał wszystkie dzieci na kolacje.
Podczas jedzenia Koda praktycznie nie chciał jeść .
Kiara zmartwiła się tym i to bardzo , gdyż jej syn zawsze dużo jadł a teraz prawie niczego nie tknął.
Po kolacji podeszła do syna.
-Kochanie czy coś się stało ? – zapytała
-Nie ważne – odpowiedział Koda
Królowa zdziwiła się zachowaniem syna. Nie chciała być niemiła , więc wzięła go do pyska i poszła z nim w głąb sawanny.
-Puść mnie !!!! – krzyczał lewek
Kiedy dotarli na miejsce , Kiara położyła syna na ziemi.
Ten chciał wrócić , ale mama mu nie pozwoliła.


-Synku masz mi wyjaśnić Twoje dzisiejsze zachowanie – mówiła stanowczo
-Ale po co ? – marudził książę
-Martwię się o Ciebie – posmutniała Kiara
Przez kilka minut Koda nie odzywał się , ale w głębi duszy nie chciał zranić mamy.
W końcu uległ i wszystko opowiedział.
-Synku skąd możesz wiedzieć czy Hisani mogła przyjść ? Pamiętaj po każdym zachodzie nastaje wschód słońca a z nim kolejny dzień. Jeszcze się spotkacie – pocieszała synka


Na Złej Ziemi :
Kira cały dzień bawiła się z Chaką. Nie potrafiła przestać się z nim bawić , on z nią również. Lewek oczarował ją , w sumie ona go też.
Niestety jedna „osoba” tego nie tolerowała . Tak , Szenai nie potrafił tego znieść ; zaś z drugiej strony nie chciał zranić uczuć siostry.
Nastała noc , Szira zwołała zebranie ,a dzieciom kazała pójść spać , bo były zmęczone.
Podczas tego zebrania lwica ogłosiła , że nie zrealizuje zemsty na rodzinie i stadzie królewskim ze względu na córkę. Wszyscy pogodzili się z tym , dodatkowo lwica chce zawrzeć sojusz z sąsiadami by żyć z nimi w pokoju i dostać lepsze warunki do życia.



Ciąg dalszy nastąpi ….










poniedziałek, 8 czerwca 2015

Rozdział 15 : Dzień Miłości

Był wczesny ranek , słońce leniwie wychodziło zza horyzontu by rozpocząć nowy dzień.
Wszystkie zwierzęta jeszcze spały.
Po kilku minutach nagle przebudziła się Leah.
Była przerażona , a w oczach miała łzy.


Chciała porozmawiać z mamą , ale bała się , że mama zdenerwuje się za przerwanie snu.
W pewnym momencie Leah przypomniała sobie , że mama jej mówiła , że zawsze może ją poprosić o pomoc i wsparcie niezależnie od dnia czy godziny.
-Mamo , możesz się obudzić ?- spytała płacząca księżniczka
-Oczywiście Kochanie – odpowiedziała śpiąca Kiara
Kiedy lwica wstała , zdziwiła się widząc swoją córeczkę zapłakaną.
Postanowiła z nią porozmawiać na dworze by nie obudzić innych.
-Córeczko czemu płaczesz ?- zapytała Kiara
-No , bo mamo….- urwała lwiczka
-Powiedz co się stało ?- mówiła spokojnie królowa
-Śniło mi się , że Kira przyszła odebrać mi tron , gdy byłam już królową i zrzuciła mnie ze skały jak Skaza pradziadka – płakała Leah
-To tylko zły sen. Tak się NIGDY nie stanie – uspokajała córkę Kiara
Jednak w głębi duszy zamartwiała się tym i poszła porozmawiać o tym z Kovu.
-Kovu ! – krzyknęła Kiara
-Kiaro później porozmawiacie , gdyż teraz idziemy na polowanie- przerwała córce Nala
-No dobrze – przytaknęła królowa
Leah słysząc jak babcia mówi o polowaniu pobiegła po rodzeństwo.
-Wstańcie szybko ! – krzyczała księżniczka
-Daj pospać – warknął śpiący Koda
-Lwice idą polować chodźcie popatrzeć – mówiła dalej
Nagle Asha wstała szybko na równe łapy , przekonała brata i potajemnie w trójkę pobiegły obserwować polowanie.


Na Złej Ziemi :
Całe Stado Skazy już dawno nie spało.
Szira zwołała zebranie dla wszystkich dorosłych członków stada , zaś dzieci poszły się bawić.
Podczas gdy Kira bawiła się z bratem podeszło do nich nowe lwiątko w wieku Kiry wraz z rodzicami.
-Hej jestem Chaka a Wy ? – powiedział wesoło lewek


(Chaka)


(Nama – mama Chaki)


(Afua –tata Chaki)

Szenai zasłonił swoją siostrę sobą i był negatywnie nastawiony na obcego.
-Czego tu szukasz ?! Nigdy Ciebie tu nie widziałem ! – warczał
-Chcę się pobawić z Wami…. Jestem tu nowy i należę do Stada Skazy- posmutniał Chaka
-Bracie pozwól mu , skoro jest z Naszego stada- mówiła lekko przerażona Kira
Szenai uległ siostrze i pozwolił na zabawę , ale nie ufał Chace.
-Ja jestem Kira a to mój brat Szenai- uśmiechnęła się lwiczka


Lwiątka bawiły się długo bez przerwy.
Natomiast na Lwiej Ziemi po polowaniu Koda zauważył białą postać.
Postanowił sprawdzić kto to. Kiedy podbiegł zobaczył , że to piękna lwiczka gdzieś w jego wieku.
Koda nie mógł wykrztusić ani jednego słowa.
Lwiczka go oczarowała. Z tego powodu wszedł w krzaki i zabrał jednego kwiatka dla niej.


-Hej Hisani jestem a Ty ?- zapytała
Koda dał Hisani kwiatka.
-Ja yyyy jestem Koda syn Króla Lwiej Ziemi- powiedział dumnie
-To Ty jesteś z tego sławnego rodu lwów ? – zdziwiła się Hisani
-Tak a jest coś w tym złego ? – zapytał książę
-Nic tylko to taki zaszczyt Ciebie poznać- mówiła
-Wcale nie , spokojnie
J- uśmiechnął się Koda
-To potem Ty zostaniesz królem ? – zapytała podekscytowana lwiczka
-Niestety nie , ale moja siostra Leah tak – odpowiedział
Nastał wieczór lwiątka dalej rozmawiały.
Kiedy słońce zachodziło , jego promienie pięknie oświetliły Hisani.
Koda nie potrafił oderwać wzroku od niej.
-Hisani jesteś taka piękna-powiedział
Hisani zarumieniła się po chwili powiedziała , że dziękuje za komplement i poszła do domu.
Kiedy książę wrócił zakochany do domu , mama wytłumaczyła mu , że zakochał się w pięknym dniu  , którym jest „Dzień Miłości”.

Ciąg Dalszy Nastąpi ….