Była
ciemna , spokojna noc. Wszystkie lwy Stada Skazy Spały oprócz jednej lwicy.
Była nią Szira . Po głowie chodziło jej tylko jedno czy zemsta jest dobrym
rozwiązaniem.
Była zagubiona i bezradna. Nawet nie chciała poprosić męża o pomoc czy wsparcie
bądź radę.
Wyszła
z jaskini. Spacerowała samotnie przez większość nocy.
-„Co tu zrobić ? Z jednej strony obiecałam
matce , że dokończę zemstę zaś nie chciałabym Kiry pozbawić ojca i przybranego
rodzeństwa” – myślała
Niespodziewanie
ukazał jej się duch lwicy.
Nie
wiedziała kto to. Wystraszyła się , ale nie uciekła.
-Witaj
Sziro , czemu nie śpisz ? – zapytał duch lwicy
-Skąd
znasz moje imię ? Kim jesteś ? – zapytała lekko przerażona Szira
-Wiem
kim jesteś , bo jestem twoją babcią – odpowiedziała
-Jak
to ? Mama mi nigdy nie mówiła , że miałam babcię – powiedziała Szira
-Wiedziałam
, że moja synowa mnie nie lubi i o mnie Tobie nie powie. No cóż , jestem Uru i
byłam królową Lwiej Ziemi – opowiedziała Uru
-To
wspaniałe , że moja babcia była królową J
Czy możesz mi doradzić ? – spytała wesoła Szira
-Oczywiście
– odpowiedziała Uru
Lwica
opowiedziała swojej babci o swoim problemie i czekała na jej radę.
-Nie
powinnaś odbierać dziecku ojca. A z Twą matką porozmawiam. Nie wiem czy wiesz ,
ale Zira znalazła Ciebie i przygarnęła abyś nie zginęła – powiedziała lwica po
czym zniknęła
Lwica
była lekko zdezorientowana po tym co się stało , ale cieszyła się z tego , że
dostała wsparcie.
Po
rozmowie poszła do jaskini , gdzie zobaczyła smutną Kirę.
Serce
Sziry krwawiło ze smutku. Każda matka nie potrafi znieść widoku smutku własnego
dziecka.
Podeszła
do córeczki , przytuliła ją i zasnęły spokojnie.
Nastał
ranek , jako pierwszy obudził się Kenai.
Wyszedł
z jaskini , żeby rozciągnąć się by być gotowym na nowy dzień.
Zaraz
po nim obudziły się lwiątka.
Szenai
i Kira spytali się taty czy mogą przyglądać się polowaniu.
Lew
zgodził się pod jednym i najważniejszym warunkiem , że dzieci będą bardzo na
siebie uważać.
Praktycznie
każdy lew i lwica ze stada było gotowe na polowanie tylko brakowało jednej „osoby”.
No oczywiście , Sziry.
Kenai
zaniepokoił się i pobiegł do jaskini.
Podszedł do żony i próbował ją obudzić.
-Kochanie
wstań , wszyscy już czekają by wyruszyć na polowanie - powiedział
-Nie
dam rady Kenai. Ty dziś mnie zastąp , jestem bardzo zmęczona – odpowiedziała Szira
i zasnęła
Kenai
zrozumiał , że to od niego teraz zależy czy jego dzieci oraz stado coś zje i
przeżyje.
Był
bardzo zestresowany , ale wiedział , że nie może zawieść żony.
Wyszedł
z jaskini , poinformował stado o tym co powiedziała Szira po czym wszyscy wyruszyli
polować.
W
tym samym momencie stado lwów z Lwiej Ziemi wyruszyło również na polowanie.
Tym
razem Kiara zauważyła jak Koda , Asha i Leah idą za nimi.
-A
Wy gdzie idziecie maluchy ? – spytała
-Yyyy
, bo my ….. – mówiły zaskoczone
-Już
wracajcie do domu i pobawcie się z
przyjaciółmi lub kuzynkami – powiedziała stanowczo Kiara
-No
, mamo prosimy – mówiła Asha
-Nie.
To zbyt niebezpieczne – odpowiedziała Kiara po czym poszłą na polowanie
Lwiątka
smutne z powodu , że ich plan nie powiódł się , wróciły do domu.
Na
miejscu dzieci poszły nad jeziorko pobawić się z innymi lwiątkami. Asha i Leah poszły popływać z Kavu i kuzynkami zaś
Koda położył się na skale w cieniu ze smutną miną.
Zauważyła
to Omega , kuzynka księcia
-Koda
czemu jesteś smutny ? – spytała
-Nie
ważne ! – warknął lewek
Wszystkie
lwiątka przestały zabawę. Asha wraz z May i Nutty podeszły do Kody ; natomiast Kavu zabrał swoja dziewczynę na
spacer po sawannie.
(May)
(Nutty)
Lwiątka
, które zostały próbowały bez przerwy dowiedzieć się czemu książę jest smutny.
-Leah
pamiętasz jak tutaj po raz pierwszy przyszliśmy na spacer ? – mówił zakochany
Kavu
-Tak
najdroższy J
Pamiętam jakby to było wczoraj – odpowiedziała księżniczka
Właśnie
tak spędzili zakochani randkę.
Powoli
nastawał wieczór , Kovu zawołał wszystkie dzieci na kolacje.
Podczas
jedzenia Koda praktycznie nie chciał jeść .
Kiara
zmartwiła się tym i to bardzo , gdyż jej syn zawsze dużo jadł a teraz prawie
niczego nie tknął.
Po
kolacji podeszła do syna.
-Kochanie
czy coś się stało ? – zapytała
-Nie
ważne – odpowiedział Koda
Królowa
zdziwiła się zachowaniem syna. Nie chciała być niemiła , więc wzięła go do
pyska i poszła z nim w głąb sawanny.
-Puść
mnie !!!! – krzyczał lewek
Kiedy
dotarli na miejsce , Kiara położyła syna na ziemi.
Ten
chciał wrócić , ale mama mu nie pozwoliła.
-Synku
masz mi wyjaśnić Twoje dzisiejsze zachowanie – mówiła stanowczo
-Ale
po co ? – marudził książę
-Martwię
się o Ciebie – posmutniała Kiara
Przez
kilka minut Koda nie odzywał się , ale w głębi duszy nie chciał zranić mamy.
W
końcu uległ i wszystko opowiedział.
-Synku skąd możesz wiedzieć czy Hisani mogła przyjść ?
Pamiętaj po każdym zachodzie nastaje wschód słońca a z nim kolejny dzień.
Jeszcze się spotkacie – pocieszała synka
Na Złej Ziemi :
Kira
cały dzień bawiła się z Chaką. Nie potrafiła przestać się z nim bawić , on z
nią również. Lewek oczarował ją , w sumie ona go też.
Niestety
jedna „osoba” tego nie tolerowała . Tak , Szenai nie potrafił tego znieść ; zaś
z drugiej strony nie chciał zranić uczuć siostry.
Nastała
noc , Szira zwołała zebranie ,a dzieciom kazała pójść spać , bo były zmęczone.
Podczas
tego zebrania lwica ogłosiła , że nie zrealizuje zemsty na rodzinie i stadzie
królewskim ze względu na córkę. Wszyscy pogodzili się z tym , dodatkowo lwica
chce zawrzeć sojusz z sąsiadami by żyć z nimi w pokoju i dostać lepsze warunki
do życia.
Ciąg
dalszy nastąpi ….