Był
wczesny ranek , słońce leniwie wychodziło zza horyzontu by rozpocząć nowy
dzień.
Wszystkie
zwierzęta jeszcze spały.
Po
kilku minutach nagle przebudziła się Leah.
Była przerażona , a w oczach miała łzy.
Chciała
porozmawiać z mamą , ale bała się , że mama zdenerwuje się za przerwanie snu.
W
pewnym momencie Leah przypomniała sobie , że mama jej mówiła , że zawsze może
ją poprosić o pomoc i wsparcie niezależnie od dnia czy godziny.
-Mamo
, możesz się obudzić ?- spytała płacząca księżniczka
-Oczywiście
Kochanie – odpowiedziała śpiąca Kiara
Kiedy
lwica wstała , zdziwiła się widząc swoją córeczkę zapłakaną.
Postanowiła
z nią porozmawiać na dworze by nie obudzić innych.
-Córeczko
czemu płaczesz ?- zapytała Kiara
-No
, bo mamo….- urwała lwiczka
-Powiedz
co się stało ?- mówiła spokojnie królowa
-Śniło
mi się , że Kira przyszła odebrać mi tron , gdy byłam już królową i zrzuciła
mnie ze skały jak Skaza pradziadka – płakała Leah
-To
tylko zły sen. Tak się NIGDY nie stanie – uspokajała córkę Kiara
Jednak
w głębi duszy zamartwiała się tym i poszła porozmawiać o tym z Kovu.
-Kovu
! – krzyknęła Kiara
-Kiaro
później porozmawiacie , gdyż teraz idziemy na polowanie- przerwała córce Nala
-No dobrze – przytaknęła królowa
-No dobrze – przytaknęła królowa
Leah
słysząc jak babcia mówi o polowaniu pobiegła po rodzeństwo.
-Wstańcie
szybko ! – krzyczała księżniczka
-Daj
pospać – warknął śpiący Koda
-Lwice
idą polować chodźcie popatrzeć – mówiła dalej
Nagle
Asha wstała szybko na równe łapy , przekonała brata i potajemnie w trójkę
pobiegły obserwować polowanie.
Na Złej Ziemi :
Całe
Stado Skazy już dawno nie spało.
Szira zwołała zebranie dla wszystkich dorosłych członków stada , zaś dzieci poszły się bawić.
Podczas gdy Kira bawiła się z bratem podeszło do nich nowe lwiątko w wieku Kiry wraz z rodzicami.
-Hej jestem Chaka a Wy ? – powiedział wesoło lewek
(Chaka)
(Nama
– mama Chaki)
(Afua
–tata Chaki)
Szenai
zasłonił swoją siostrę sobą i był negatywnie nastawiony na obcego.
-Czego
tu szukasz ?! Nigdy Ciebie tu nie widziałem ! – warczał
-Chcę
się pobawić z Wami…. Jestem tu nowy i należę do Stada Skazy- posmutniał Chaka
-Bracie
pozwól mu , skoro jest z Naszego stada- mówiła lekko przerażona Kira
Szenai
uległ siostrze i pozwolił na zabawę , ale nie ufał Chace.
-Ja
jestem Kira a to mój brat Szenai- uśmiechnęła się lwiczka
Lwiątka
bawiły się długo bez przerwy.
Natomiast
na Lwiej Ziemi po polowaniu Koda zauważył białą postać.
Postanowił
sprawdzić kto to. Kiedy podbiegł zobaczył , że to piękna lwiczka gdzieś w jego
wieku.
Koda
nie mógł wykrztusić ani jednego słowa.
Lwiczka
go oczarowała. Z tego powodu wszedł w krzaki i zabrał jednego kwiatka dla niej.
-Hej
Hisani jestem a Ty ?- zapytała
Koda dał Hisani kwiatka.
Koda dał Hisani kwiatka.
-Ja
yyyy jestem Koda syn Króla Lwiej Ziemi- powiedział dumnie
-To
Ty jesteś z tego sławnego rodu lwów ? – zdziwiła się Hisani
-Tak
a jest coś w tym złego ? – zapytał książę
-Nic
tylko to taki zaszczyt Ciebie poznać- mówiła
-Wcale nie , spokojnie J- uśmiechnął się Koda
-Wcale nie , spokojnie J- uśmiechnął się Koda
-To
potem Ty zostaniesz królem ? – zapytała podekscytowana lwiczka
-Niestety
nie , ale moja siostra Leah tak – odpowiedział
Nastał
wieczór lwiątka dalej rozmawiały.
Kiedy
słońce zachodziło , jego promienie pięknie oświetliły Hisani.
Koda
nie potrafił oderwać wzroku od niej.
-Hisani
jesteś taka piękna-powiedział
Hisani
zarumieniła się po chwili powiedziała , że dziękuje za komplement i poszła do
domu.
Kiedy
książę wrócił zakochany do domu , mama wytłumaczyła mu , że zakochał się w
pięknym dniu , którym jest „Dzień Miłości”.
Ciąg
Dalszy Nastąpi ….
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz