Kovu
po spędzonej nocy poza swym domem myślał czy dobrze postąpił. Całą noc walczył
z myślami.
Wrócił
do jaskini gdy był ranek. Zobaczył swą żonę przed jaskinią i postanowił z nią
porozmawiać.
Na
powitanie Kiara przytuliła czule męża. Po czym spytała czemu nie wrócił na noc.
-Dlaczego
nie wróciłeś ? –spytała
-Musiałem przemyśleć Naszą rozmowę –tłumaczył Kovu
-Ale
chyba mogłeś wrócić-mówiła lwica
-Nie
! – krzyknął lew
-Spokojniej
. Ale dlaczego nie ? – pytała Kiara
-Wszystko
przez Ciebie ! Gdybyś zgodziła się z tym co mówiłem to by się nie wydarzyło !
Ta kłótnia , to że nie byłem w nocy w
jaskini ! Nic ! –krzyczał coraz głośniej
-Ja
tylko mówiłam prawdę – mówiła z łzami w oczach lwica
-Nie
nie mówiłaś ! Dopóki nie zmienisz swojego nastawienia to Ja nie wracam do domu
! Radź sobie sama masz tydzień !-wrzasnął
i wybiegł
Kłótnię
Kiary i Kovu widziały, i słyszały ich dzieci.
Podbiegły
do mamy i ze zdziwieniem i strachem wypytywały się o to co zaszło.
-Co
się stało mamusiu ? – spytały maluchy
-Nic wszystko będzie
dobrze-mówiła królowa
-Ale
czemu tatusia nie będzie przez tydzień ?-pytały Leah’a i Asha
-Ma
kilka spraw do załatwienia-kłamała Kiara
-A
jakich ? –dopytywał Koda
-Nie
powiedział mi , ale mówił że to bardzo ważne i nie może to czekać-powiedziała
-No
dobrze mamusiu . A kiedy polowanie ?-pytały
-Właśnie
nie wiem idźcie spytać się babci . To ona miała zebrać lwice.-powiedziała Kiara
-Dobrze
J–pobiegły z uśmiechem do babci
W
tym samym czasie Kovu chciał dostać się do dżungli , w której przeżył dzieciństwo
jego teść.
Po
drodze spotkał nieznajomą mu lwica , podobną do jego macochy.
Starał
się ją ominąć , ale mu się nie udało.
Lwica
podeszła do niego.
-Witaj
królu mam problem- mówiła
-Urodziłam
dziecko , ale jego ojciec mi zabrał je-kontynuowała
-A
co ja mam do tego ? –spytał
-Widzę
, że jesteś sam i nie ma tu twojej żony-mówiła
-No
tak , bo ona…-mówił
-Rozumiem
nie każdy umie żyć bez drugiej połówki-mówiła
-Mogę
Ci pomóc-chytrze się uśmiechała
Lew się ucieszył z tego ,
że Szira mu pomoże.
Oczywiście
nie wiedział jak mu pomoże ,ale zgodził się na to co mu zaoferuje.
Szira zaczęła kusić i zaczepiać Kovu , a on jej uległ.
(Innych
zdjęć nie umiałam znaleźć)
Spędzili
razem upojną noc.
Następnego
dnia na Lwiej Ziemi kiedy lwice szły na polowanie Koda z siostrami poszli
obserwować.
Podczas
tego zaczepił ich nieznajomy mały lew.
-Kim
jesteś ? –spytała Leah
-Ja jestem Kavu, a wy ?
–powiedział
-Ja
jestem Leah , a to mój brat Koda i siostra Asha , dzieci władców Lwiej Ziemi-odpowiedziały
zadowolone lwiątka
-To
fajnie –mówił Kavu
-A
ty jesteś tu sam ?-pytała Koda
-Nie
tam jest moja mama i już tu idzie-odpowiedział
Lwica
podeszła i uśmiechnęła się do lwiątek.
Witajcie
dzieci , gdzie wasza mamusia ?- zapytała
-Tam
właśnie kończy polować-odpowiedziały
-To
dobrze będę mogła z nią porozmawiać . A wy się pobawcie-powiedziała nieznajoma
lwica
-Dobrze-odpowiedziały
maluchy chórem
Kiedy
polowanie się zakończyło Kiara zauważyła obok swoich dzieci obcą lwica i od
razu tam podbiegła.
-Kim
jesteś i czego chcesz od moich dzieci ! – krzyknęła
-Dzieci
schowajcie się za mną-powiedziała
-Ja
niczego Wasza Wysokość . Ja tylko przechodziłam tędy z synkiem i on znalazł
Pańskie dzieci , więc pomyślałam że je przypilnuję-mówiła szybko lwica
-No
dobrze a jak się nazywasz ? –spytała królowa
-Nazywam
się Mira , a to mój syn Kavu. Mamy taką prośbę czy mogłaby Pani nas przyjąć do
stada ? –zapytała
-Nie wiem co odpowiedzieć , gdyż mojego męża nie ma . Chociaż Ja wyrażam zgodę i chodźcie ze mną-powiedziała Kiara po czym wyruszyli wszyscy na Lwią Skałę
Kiedy Kiara spędzała miło czas , Szira mieszała swojemu kochankowi (Kovu) w głowie .
-Nie wiem co odpowiedzieć , gdyż mojego męża nie ma . Chociaż Ja wyrażam zgodę i chodźcie ze mną-powiedziała Kiara po czym wyruszyli wszyscy na Lwią Skałę
Kiedy Kiara spędzała miło czas , Szira mieszała swojemu kochankowi (Kovu) w głowie .
Ciąg
dalszy nastąpi…
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz