środa, 8 kwietnia 2015

Rozdział 7 : Lwiątka

Ostatnio była mowa o powstawaniu stada Skazy , a jeszcze wcześniej dowiedzieliśmy się , że Kiara Vitani  i Dotty zaczęły rodzić.
Porankiem gdy Kovu i reszta samców mogli już wejść do jaskini wszyscy byli podekscytowani tym co się urodziło.
Na początku Kopa podbiegł do swej żony , natomiast Vitani trzymała w łapach dwie małe lwiczki.
-Jak je nazwiemy Kochanie ?-spytał Kopa
-No cóż mam pomysł na imię jednej z nich – uśmiechnęła się lwica
-Powiedz jaki i która chcesz tak nazwać ? – niecierpliwił się Kopa
-Więc myślę , że najlepszym imieniem dla ciemnej lwiczki było by Omega-powiedziała
-Piękne imię Skarbie-odrzekł dumny ojciec
-Ale jak nazwiemy jasną córeczkę ? – zapytała męża Vitani
-No cóż może jakoś na A ? – niepewnie odrzekł
-Hmmmm nie mam pomysłu – zmartwiła się lwica
W tym oto momencie podeszła Skorta [koleżanka z polowań Vitani]
-Vitani a może tak Aisha ? –stwierdziła
-Nie to do niej nie pasuje – powiedziała
-A co powiecie na Amira ? – jeszcze raz spróbowała doradzic Skorta
-Wspaniale dziękujemy Ci przyjaciółko-odpowiedzieli młodzi rodzice
Do Dotty przyszedł Nuka i ujrzał małą lwiczkę czarną jak noc.
-Witaj moja córeczko i Dotty – powiedział lew
-Witaj Skarbie – odrzekła Dotty
-Jak ją nazwiemy ?- spytał Nuka
-Może połączymy nasze imiona w jedno-dała pomysł Dotty
-Czyli będzię mieć na imie Nutty tak ? – z niepewnościa powiedział lew
-Oczywiście- przytuliła męża lwica
Na samym końcu podbiegł do swojej ukochanej żony , król Kovu.
-Wszystko dobrze Kochana ?  - zapytał lew
-Tak Skarbie –odrzekła
W tej samej chwili podbiegł Simba . Przywitał się z Nalą , która pomogła córce w porodzie . I nagle spytał.
-Ile macie młodych ?-zapytał
-Troje-powiedziała zmęczona Kiara
-Aż trójka ?! – zdziwił się Simba z Kovu
-No tak . Czy to źle ?- zmartwiła się Kiara
-Nie tylko pamiętajcie co było z Mufasą i Skazą ostatnio jak Kopa Ci córeczko zazdrościł , żeby to się nie powtórzyło-powiedział Simba
-Wszystko będzie dobrze – powiedział Kovu
-Skończcie już rozmawiać o tym co będzię ! Tylko zobaczcie maluchy-powiedziała stanowczo Nala
-No dobrze dobrze-powiedzieli posłuszni jak „dzieci” Kovu z teściem
-Oto one-powiedziała lwica
Są wspaniałe –wzruszył się Kovu
-Wiem , bo są nasze i je kochamy – odrzekła żona lwa
-A to są chłopcy , dziewczynki czy jak ?- dopytał stary już troszkę ojciec królowej
-Synek jest ciemny a reszta to córeczki – odpowiedziała na pytanie ojca
-A które jest najstarsze ?-  dopytywał dalej
-Jasna córeczka i ona przejmie tron oraz zrobimy tak by reszta  zazdrosna nie była –powiedziała Kiara stanowczo
-Chodźmy Simba i nie denerwuj córki-powiedziała Nala
-No dobrze-powiedział Simba po czym odszedł zobaczyć córki swego syna
Po chwili ciszy Kiara spytała
-Jak je nazwiemy ?
-Może przyszłą królową nazwiemy Leah ? –powiedział Kovu
-Piękne imię oraz tak bardzo do niej pasuje ? A jak resztę nazwiemy ?- dopytała lwica
-Pięknie i takie dumne idealnie pasuje dla dzielnego chłopca. A pomarańczową córeczkę jak nazwiemy-spytała znów Kiara
-Może Ty masz Kochana jakiś pomysł – spytał lew
-Nie wiem , może Skorta pomoże -odrzekła królowa
-Dobrze zawołam ją-jak powiedział tak zrobił
-Tak Wasza Wysokość-powiedziała Skorta
-Pomogłabyś Nam przy wyborze imienia dla Naszej pomarańczowej córeczki ?-zapytała Kiara
-Co powiecie na jakieś imię na „A” ?-spytała niepewnie
-Na przykład jakie ?- zapytał król
-Może hmmmm Asha ?- powiedziała nieśmiale lwica
-Pasuje do niej tak mi się zdaje Kochana-powiedział Kovu
-Też tak uważam . Dziękujemy Skorta bardzo nam pomogłaś-powiedziała Kiara i zasnęła razem z maluchami

Ciąg dalszy nastąpi…..

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz