środa, 8 kwietnia 2015

Rozdział 4 : Nuka ?

Był słoneczny poranek , Kiara postanowiła się wybrać do Rafikiego na kolejną kontrole ciąży.
Podczas drogi myślała czemu duch Skazy chciał opętać jej brata.
„Dlaczego Skaza nawet zza światów chce władzy ? Przecież już jej nie potrzebuje . Chyba , że coś planuje tam z góry na ziemi przez kogoś” – mówiła do siebie lwica całą drogę do szamana
Kiedy doszła do drzewa Rafikiego i go zawołała , bo nie była w stanie wspiąć się do Niego na drzewo.
Niestety nie było żadnej oznaki życia po szamanie.
Królowa zaczęła się martwić o Niego i spróbowała wspiąć się na górę.
Podczas wspinaczki Kiarze było ciężko , gdyż była praktycznie w zaawansowanej ciąży i brzuch był coraz cięższy dlatego nie polowała ani niczego podobnego nie robiła.
Gdy udało się już jej wspiąć na drzewo zobaczyła jak szaman opatruje jakiegoś lwa .
-Witaj Rafiki czemu nie zszedłeś na dół gdy ciebie wołałam- spytała
-O przepraszam Wasza miłość , ale nie mogłem opuścić  rannego Nuke-wyjaśnił swoje zachowanie szaman
-Nukę ? Tego co chciał Mi ojca zabić ? Brata Vitani i Kovu ?- dociekała królowa
-Tak Wasza wysokość wszyscy myśleli , że zginął . A ja go odnalazłem po powodzi w wąwozie i ocaliłem ze względu na jego żonę Dotty oraz po to by spytać czemu czynił źle-wyjaśnił Rafiki
-Więc niech i mi to wyjaśni – rozkazała Kiara
-Witaj Kiara czyniłem tak , gdyż chciałem upodobać się mojej matce, która nie była ani matką Vitani czy też Kovu tylko ich przygarnęła , bo chciała upodobać się mojemu ojcu. A tak nigdy mnie nie kochali dlatego taki byłem , ale się zmienię dla Dotty .Ona jest dla mnie wszystkim-opowiedział wszystko Nuka
-No dobrze przyjmę Ciebie do stada pod warunkiem , że się naprawdę zmieniłeś w zachowaniu-postawiła warunek lwica
-Oczywiście Wasza wysokość tylko podobno tu kręci się Zira tak słyszałem i radzę powiedzieć to Twojemu mężowi-ostrzegł swą królową wyrzutek
-Dziękuję za informacje od razu gdy wrócimy oznajmię o tym Kovu a teraz jeśli mogę chce zbadać mą ciążę-powiedziała Kiara
-Czyli jesteś z Kovu ? Szczęścia także przy młodych-odpowiedział lew
Po wszystkim wrócili na Lwią Skałę i ogłosili ostrożność przy polowaniu , bo Zira grasuje  oraz powrót Nuki.
Dotty z tej informacji , że jej mąż żyje ucieszyła się oraz ogłosiła ciążę z Nuką.
Lew ucieszył się jak wszyscy z tej nowiny  po czym zemdlał jak kiedyś Kovu i Simba kiedy dowiedzieli się o ciąży Kiara.
-Kocham Cię Nuka i nigdy nie chcę Ciebie stracić oraz chcę wychowywać dobrze z Tobą nasze młode , które niedługo się urodzi-powiedział Dotty
-Ja Ciebie również kocham najdroższa i nie mogę się doczekać młodych- odpowiedział szczęśliwy lew
-Jeszcze ja chciałabym coś ogłosić-przerwała Vitani
-O co chodzi kochanie ?-spytał narzeczona Kopa
-Otóż pamiętasz ten wieczorny  Nasz spacer od razu po Twym powrocie i również będziemy mieć młode-dokończyła
-To wspaniale!- wszyscy rzeki chórem po czym Kopa jak każdy samiec zemdlał po tej informacji , a później przytulił lwice.
To był dzień pełen niespodzianek , a największą i niebezpieczną okazała się Zira…

Ciąg dalszy nastąpi…. 




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz