Był
wczesny ranek i Nala miała zebrać lwice na polowanie , więc wszystkie zwołała
nawet i te ciężarne.
-Więc
które pójdą ze mną by iść na polowanie-spytała dawna królowa
-Matko
ja , Vitani i Dotty nie możemy jesteśmy w zaawansowanej ciąży i w każdej chwili możemy urodzić , ale odwiedzimy Rafikiego , gdyż ja mam dziś z Nim spotkanie ,
a dziewczyny nie wiedzą na czym to polega – rzekła Kiara
-Dobrze
skoro jesteśmy postawieni w takiej sytuacji to reszta dziewcząt nawet młodych
za mną idze –odrzekła Nala i poszła na polowanie
Ciężarne
lwice kierowały się w stronę drzewa gdy zauważyły znajomą lwice.
-Czy
to naprawdę ona? – powiedziała Kiara
-Nie
mogę w to uwierzyć- odrzekła Dotty
-Nuka
miał rację Moja „matka” jeszcze żyje i pewnie coś szykuje na Nasze stado,
Kiara- stwierdziła Vitani
-Trzeba
zawołać Zazu by poinformował resztę stada-powiedziała pewnie królowa
Ptak
właśnie szedł niedaleko do swojej
rodziny i zauważył królową.
-Co
się stało wasza wysokość ?- spytał
-Zira
tu grasuje masz lecieć poinformować resztę- poprosiła lwica
-Rozumiem
Wasza miłość , ale ja już mam swoje lata , ale wypełnię Pani rozkaz – powiedział
Lwice patrzyły jeszcze
chwile na Zira , która wyglądała na złą ja zwykle i knującą coś.
Później
od razu poszły do Rafikiego .
-Szamanie
!!!- zawołały razem
-Już
schodzę Wasza miłość- odrzekł
Kiedy
zszedł z drzewa zdziwił się widzą nie jedną a trzy lwice w zaawansowanej ciąży
. Spytał więc czemu jest ich tak wiele.
-Czym zasłużyłem na tak liczną wizytę królowo Kiaro ?
-Cóż
Rafiki wczoraj dowiedziałam się , że
narzeczona mojego brata jest w ciąży oraz
że żona Nuki również jest w ciąży i chcę byś je również zbadał –
powiedziała lwica
-Dobrze
już się biorę do pracy-powiedział szybko szaman
Najpierw
była badana Kiara , po niej Dotty a na końcu Vitani.
Wszystkie
lwice mogły dziś urodzić , więc gdy wracać już miały Rafiki poszedł z Nimi by
im pomóc przy porodzie.
Dodatkowo
wszystkie samice miały bardzo dobrze przebiegającą ciążę.
W
drodze powrotnej znów spotkały z szamanem Zirę , która miała w pysku jakieś żywe lwiątko.
To
małe lwiątko wyglądało podobnie do Ziry , ale nie do końca.
Kiara wraz z jej towarzyszkami mogły się małej lwiczce
przyjrzeć gdy była na Złej Ziemi . Tam gdzie kiedyś mieszkali : Kovu , Nuka ,
Dotty i Vitani.
Małutka
podopieczna Ziry była wesoła , ale zapewne Zira chciała ją wykorzystać do
odzyskania władzy, która jej się nie należy.
Kiara
, Vitani i Dotty wróciły już na Lwią Skałę , ale gdy tam doszły na miejsce
otrzymały niemiłą wiadomość.
Otóż
, gdy Zazu tu doleciał i przekazał wszystko tak jak miał to odszedł ze świata.
Wszystkim
było bardzo smutno a najbardziej żonie i córkom nieżyjącego Zazu.
Kovu
zapytał się kto teraz będzie przekazywać ważne informacje Nam gdy będzie zagrożenie.
Wtedy
podeszła do niego córka Zazu i powiedziała , że to ona może ojca zastąpić.
Król
wraz z żoną się zgodzili na to.
Nastał
wieczór wszyscy zebrali się na kolacji.
Później
wszyscy potem weszli do jaskini i zasnęli.
Noc
była spokojna i cicha .
Nagle
ktoś zaczął krzyczeć.
-Aaaaaa!!!!
Ja rodzę !!!- krzyczała Kiara
Po chwili
-Aaaaaa!!!!
Ja rodzę!!!!- krzyczała Dotty
A później
-Aaaaaaaa!!!!
Ja rodzę!!!!-krzyczała Vitani
Wszyscy
od razu się zerwali , a Kovu Nuka i Kopa musieli opuścić z resztą stada by
Rafiki mógł im pomóc przy porodzie.
Niestety
Nala nie chciała zostawić córki samej więc też przy nich była.
Ciąg
dalszy nastąpi……..
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz